Wsoki kurs walutowy winduje ceny kredytów

28 lutego 2013

Kredyty mieszkaniowe w euro? Takie rozwiązanie było masowo stosowane jeszcze kilka lat temu. Oczywiście najpierw konsumenci wybierali franka szwajcarskiego.

Jednak później przerzucili się na euro. Dzisiaj nie ma już takiego dylematu, bowiem kredyty mieszkaniowe w euro czy we franku dawno odeszły do lamusa, ze względu na swoja niska opłacalność w warunkach kryzysowych. A że z kredytem będziemy musieli się jeszcze trochę pomęczyć to oczywistym jest fakt, że długo kredytów walutowych nie uświadczymy. Nie da się ukryć, że wiele osób próbuje dzisiaj swoich sił w kredycie walutowym jednak bez większych rewelacji. Owszem konsumenci mieli sporo szczęścia w dobrych czasach – kiedy kurs walut był niski analogicznie do stopy procentowej.

Te czasy były zapewne najkorzystniejszą alternatywa dla klientów bankowych. Czasy się jednak zmieniły i to niestety nie na lepsze a na gorsze. Dlatego warto brać pod uwagę fakt że dzisiaj nie uzyskamy zgody na takie finansowanie. Na kredycie walutowym w skali miesiąca konsumenci oszczędzali nawet kilkaset złotych. Niestety po krachu finansowym i zwyżce kursów walutowych te dane zmieniły się na niekorzyść kredytobiorców we franku szwajcarskim. Z kredytem w euro nie było bowiem aż tylu kłopotów co z frankiem szwajcarskim. Niestety, okazuje się, że wysoki kurs walutowy winduje ceny kredytów. Stopy procentowe również jednego dnia są takie zaś następnego mogą być znacznie wyższe. A że teraz znajdujemy się w grupie dużego ryzyka kryzysowego to nie łatwo nam będzie stawić czoła tak wysokim ratom kredytowym.

Dla kogo zatem kredyty walutowe?

Według komisji nadzoru finansowego zasługują na nie tylko Ci konsumenci, którzy są dla banków wiarygodni czytaj mają duże zarobki i nieskazitelną historię kredytową. To może bowiem pomóc nam w startowaniu do takich kredytów.