Ponoć najtańszy kredyt hipoteczny ma obecnie citi handlowy, a jego rzeczywiste oprocentowanie sięga jedynie 6,54% i bank ten nie pobiera prowizji.
Następny w kolei Ing bank śląski pobiera już prowizję w wysokości 1,90%, a kredyt hipoteczny w tym banku oprocentowany jest na 6,69%. Na przeciwległym biegunie jest polbank, którego kredyt hipoteczny oprocentowany jest 9,37% i pobiera prowizję w wysokości 1,50%. Takie są w chwili obecnej oferty bankowe i mimo, iż o najtańszy kredyt nie jest obecnie łatwo to przynajmniej można jeszcze znaleźć w miarę korzystna dla siebie ofertę. Wiadomo jaka w chwili obecnej jest sytuacja na rynku kredytów hipotecznych i nie tylko kredytów hipotecznych, ale w tej chwili zostańmy przy kredytach hipotecznych.
Sytuacja na rynku kredytów hipotecznych jest obecnie bardzo trudno i trudno jest w chwili obecnej o w miarę korzystny kredyt hipoteczny ale z pewnością nie najtańszy kredyt hipoteczny. Jak wiadomo kredyty we frankach szwajcarskich nie są już przez banki udzielane, natomiast są jeszcze udzielane kredyty w euro. Ale według ostatnich danych tylko osiem banków zdecydowało na na udzielanie kredytów w euro i niestety tylko dla osób które zarabiają miesięcznie po kilkanaście tysięcy złotych. Czy w takich warunkach można powiedzieć, że jest to najtańszy kredyt? Z pewnością nie. Nie można też powiedzieć że najtańszy kredyt hipoteczny można dostać w kolejnych trzech bankach które udzielają kredytów hipotecznych w euro, ale tylko dla osób zarabiających w tej walucie. Czy zatem o najtańszy kredyt hipoteczny można się starać w polskich złotych?
Z pewnością tylko w tej walucie większość z nas może jeszcze starać się o kredyt hipoteczny, ale nie jest to z pewnością najtańszy kredyt. Nie ma bowiem tanich kredytów ani na rynku kredytów hipotecznych , samochodowych, gotówkowych. Nie ma tanich pożyczek, ani kont bankowych. Za wszystko bankom trzeba słono zapłacić. Ale mimo to w bankach możemy jeszcze znaleźć, jeżeli nie tanie kredyty, to z pewnością w miarę korzystny.